Niezbędnik rodzica na słoneczne dni – jak zadbać o bezpieczeństwo dzieci na słońcu

Wiosna i lato to piękny czas – wszystko rozkwita, dzieci chcą spędzać całe dnie na zewnątrz, a my – dorośli – mamy wreszcie okazję na rodzinne wycieczki, pikniki i wypady nad wodę. Ale słoneczne dni to nie tylko radość. To także wyzwanie: jak zadbać o bezpieczeństwo i komfort najmłodszych, gdy słońce grzeje naprawdę mocno?

Przygotowaliśmy dla Ciebie praktyczny przewodnik – niezbędnik rodzica, który sprawi, że wspólne dni na świeżym powietrzu będą bezpieczne i przyjemne.

Skóra pod ochroną – krem z filtrem to podstawa

Zanim jeszcze wyjdziecie z domu, warto zabezpieczyć skórę dziecka kremem z filtrem

  • wysokie SPF (najlepiej 50),

  • hipoalergiczna formuła

  • szybkie wchłanianie

 to elementy, na które warto zwrócić uwagę. Dzięki temu smarowanie nie będzie kojarzyło się z uciążliwym obowiązkiem, tylko z szybkim, codziennym rytuałem.

Dobrym przykładem jest krem przeciwsłoneczny marki Alma Babycare – delikatny, odpowiedni nawet dla niemowląt i stworzony z myślą o bardzo wrażliwej skórze.

Cień zawsze na głowie

Dobre nakrycie głowy to jeden z podstawowych elementów ochrony przed słońcem – niezależnie od tego, czy dziecko ma dwa lata, czy dziesięć. Czapki z daszkiem, kapelusze z rondem czy modele z osłoną na kark pomagają chronić nie tylko głowę, ale też twarz i szyję przed przegrzaniem i poparzeniami. Ważne, by były lekkie, przewiewne i dobrze dopasowane – tak, by dziecko chętnie je nosiło, a nie ściągało przy każdej okazji. Wybierając model, warto zwrócić uwagę na praktyczność, ale też na to, by po prostu dobrze się w nim czuło.

Okulary, które wytrzymają wszystko

Warto zadbać też o oczy dziecka – ich ochrona przed promieniami UV jest równie ważna, jak zabezpieczenie skóry. Dobrze dopasowane okulary przeciwsłoneczne, z filtrem UV 400, nie tylko chronią wzrok, ale też... po prostu dobrze się noszą. W sklepach można znaleźć wiele modeli stworzonych z myślą o dzieciach – lekkich, elastycznych, odpornych na zgubienie i wyginanie w każdą stronę.

Koszulka zamiast kremu?

Coraz więcej rodziców decyduje się na odzież z filtrem UV. Koszulka z długim rękawem z odpowiednim certyfikatem może z powodzeniem zastąpić krem – zwłaszcza podczas dłuższego pobytu nad wodą. Dziecko nie musi być cały czas smarowane, a my mamy trochę mniej na głowie.

Woda, woda i jeszcze raz woda

W upale nie ma nic ważniejszego niż odpowiednie nawodnienie. Dobrze sprawdza się bidon z izolacją – dzięki niej woda nie nagrzewa się w kilka minut. A jeśli dziecko lubi coś bardziej urozmaiconego, można wrzucić plasterek cytryny albo kawałek arbuza.

Na krótsze wyjścia świetnie sprawdzają się lekkie przekąski: owoce w pudełku termoizolacyjnym to prosta rzecz, a robi ogromną różnicę. Kolorowy lunchbox jak te z serii b.box nie tylko zachowuje chłód, ale i zachęca dziecko do sięgania po coś zdrowego między zabawami.

Kiedy potrzebny jest cień

Nie zawsze znajdziemy drzewo, pod którym można się schować, dlatego dobrym pomysłem jest zabranie ze sobą niewielkiego parasola przeciwsłonecznego lub namiotu plażowego. Dzięki temu zawsze można znaleźć chwilę wytchnienia – na drzemkę, karmienie albo chwilę spokoju po długim spacerze.

Małe rzeczy, które ułatwiają życie

W torbie warto też mieć chłodzącą chustkę lub opaskę na kark – szczególnie przy bardziej aktywnych maluchach. Nasączona wodą daje przyjemne uczucie ochłody, a przy tym nie moczy ubrania. Obok niej dobrze mieć też chusteczki nawilżane albo mały ręcznik z wodą – wystarczą do szybkiego odświeżenia twarzy, rąk, czy karku po zabawie w piachu.

Podsumowanie

Zadbany maluch to zadowolony maluch – i spokojny rodzic. Dobrze dobrany krem, wygodna czapka, okulary przeciwsłoneczne i bidon z chłodną wodą mogą sprawić, że wspólny dzień będzie czystą przyjemnością, a nie nieustannym „uważaj na słońce!”.

Słońce może być sprzymierzeńcem zabawy – pod warunkiem, że jesteśmy na nie dobrze przygotowani.